Czy wiesz, że w tej chwili stoi obok Ciebie niewidzialny tęczowy jednorożec, wpatrując się w Ciebie wnikliwie? Udowodnię Ci to!
Na ekranach naszych komputerów i smartfonów codziennie przewijają się nowe idee i informacje. Część z nich jest groźna i niebezpieczna dla naszego dobrego samopoczucia i nie odfiltrowanie ich może doprowadzić nas do decyzji, których w przyszłości będziemy żałować. Aby efektywnie poruszać się we współczesnym świecie, warto ciągle na nowo budować swoją umiejętność sceptycznego myślenia. Jednym z moich ulubionych narzędzi, które wykorzystuje codziennie jest pojęcie “falsyfikowalności”. Nie musisz pamiętać jego nazwy, ważne, żebyś umiał zastosować je w praktyce. Z początku może wydać Ci się dość nieintuicyjne. Chodzi o to czy do teorii którą ktoś właśnie Ci proponuje można zastosować jakiś kontrprzykład który może ją obalić.
Jak to wygląda w praktyce? Ktoś może powiedzieć: “Wszystkie orbity planet są elipsami”. Jest to zdanie, do którego od razu możemy podać kontrprzykład: wystarczy, że jakaś orbita będzie okręgiem. Co więcej, właśnie sprawdzenie tego, czy jest tak w rzeczywistości może obalić daną teorię lub wzmocnić ją kiedy rzeczywiście sprawdzimy znaczną ilość orbit planet i stwierdzimy, że jest tak w rzeczywistości. O takiej teorii mówimy wtedy, że “okazała hart”.
Ciekawiej robi się, kiedy rozważymy twierdzenie do którego takiego przykładu nie da się podać np.: leczenie na za pomocą intencji. Umówmy się, że na potrzeby przykładu będzie to przykładanie dłoni i wymawianie mantry, ale w praktyce może to być cokolwiek: modlitwa, bioenergoterapia czy uzdrawianie jajem.
W momencie kiedy przychodzisz do takiego uzdrowiciela, płacisz za zabieg a po czasie stwierdzasz, że nic kompletnie się nie zmieniło. Na Twoją próbę zażalenia i twierdzenie, że jego metoda nie działa on odpowiada natychmiast: “to nie moja metoda jest zła, tylko Ty za mało wierzysz! Musisz się bardziej otworzyć a wtedy energia mantry (lub czegokolwiek) będzie działać właściwie i zostaniesz uzdrowiony” I w tym momencie ta teoria staje się nie do podważenia innymi słowy jest niefalsyfikowalna.
Zauważ, jak sprytny jest to mechanizm: kiedy stan chorego się poprawi uzdrowiciel może oznajmić z dumą: oto został uzdrowiony! Gdy zaś uzdrowienie się nie wydarza, stwierdza on: to nie brak moich umiejętności stoi za porażką, tylko brak wiary osoby, która została poddana zabiegowi! W ten sposób jeżeli nie znasz zasady o której Ci właśnie mówię, praktycznie nie możesz się rozsądnie bronić przed tego typu stwierdzeniami.
Jako wnikliwy umysł, pewnie dostrzegasz, że nie jest to narzędzie idealne. Przecież to, że nie możemy postawić jakiejś kontr tezy nie oznacza, że ta teza jest nieprawdziwa. Nasz uzdrowiciel Ciągle może mieć specjalne moce!
Tutaj przychodzi nam z pomocą uproszczone postępowanie naukowe. Nadzwyczajne tezy wymagają nadzwyczajnych dowodów mawiał David Hume. Jeżeli ktoś twierdzi, rzeczy tak niezwykłe jak uzdrawianie mantrą, to powinien natychmiast legitymować się wynikami badań naukowych, które potwierdzają, że liczba wyleczonych przez tego człowieka nie jest przypadkowa (na takich badaniach opierają swoją praktykę np. lekarze medycyny lub psychologowie). To JEGO obowiązkiem jest udowodnienie, że mówi prawdę nie zaś naszym.
Jeżeli tego nie zrobi wciąż istnieje prawdopodobieństwo, że mówi prawdę. Jednak możesz spokojnie wrzucić tę jego teorię do wszystkich innych wymyślonych i niemożliwych do sfalsyfikowania zjawisk: pamiętasz jednorożca z początku artykułu? On cały czas obok Ciebie stoi. Niestety muszę Cię zmartwić: nawet jeśli wyskoczysz z miejsca w którym teraz jesteś by go dotknąć to on jest nieskończenie zwinny i bezszelestnie zmieni swoje położenie. Jest on jednorożcem który bardzo nie lubi być dotykany.
Mam nadzieję, że teraz będziesz mógł podchodzić do różnych odjechanych twierdzeń z większym spokojem nie zaprzątając sobie nimi głowy. Bo przecież nie obawiasz się, że jesteś teraz obserwowany przez tęczowego jednorożca prawda?;)
Jeżeli artykuł Ci się podobał to będzie mi bardzo miło jeśli udostepnisz go na facebooku, lub podzielisz się jakimś swoim przemyśleniem. Może przyszły Ci do głowy jakieś inne przykłady twierdzeń których “nie da się obalić?”
2 thoughts on “TO NARZĘDZIE W 3 MINUTY NAUCZY CIĘ ODSIEWAĆ WARTOŚCIOWĄ WIEDZĘ OD ŚMIECI”
Kupując szkolenia u nas wspierasz idee szerzenia naukowej wierzy wśród polaków i pomagasz nam tworzyć więcej wartościowych projektów.
Chciałam zwrócić uwagę, że w tym tekście są 2 błędy : polaków i naukowej wierzy
Artykuł mi się podobał :)
Serdecznie dziękujemy za zwrócenie uwagi. Błędy już poprawione:) Dziękujemy tez za dobre słowo:)