Nikt z nas nie lubi doświadczać nieprzyjemnych emocji (no może poza masochistami). Dlatego wiele osób dzieli emocje na pozytywne i negatywne. A następnie chce zaczarować świat żeby doświadczać tylko tych pozytywnych. Zgaduję, że na własnej skórze przekonałeś się, że to się niestety nie wydarza. Być może myślisz, że w takim razie jest z Tobą coś nie tak. A być może buntujesz się przeciwko temu i gniewnie kroczysz przez życie walcząc o to by wreszcie osiągnąć stan permanentnego szczęścia.
Część osób łudzi się, że jeśli tylko osiągnie jakiś ważny cel, odniesie sukces, znajdzie wymarzonego partnera, zarobi określoną sumę pieniędzy, osiągnie wyższy stopień świadomości to zasłuży na szczęście i wreszcie będzie mogła czuć się dobrze. Chyba każdemu z nas w dzieciństwie opowiadano bajki, o tym jak królewicz uratował księżniczkę i żyłli potem długo i szczęśliwie. Uwierzyliśmy w ideę, która niestety przynosi odwrotne skutki.
Dlatego proponuję Ci spojrzeć na to wszystko z trochę innej perspektywy. Zamiast dzielić emocje na pozytywne (które POWINNO SIĘ przeżywać) oraz negatywne (których powinno się UNIKAĆ) podziel je na przyjemne i nieprzyjemne. Wszystkie nasze emocje są potrzebne.
Jeśli nadepniesz przypadkowo na gwóźdź to bardzo dobrze, że Cię boli noga. Gdyby nie bolała, to zmniejszyłoby się prawdopodobieństwo, że na zauważenie gwoździa i w konsekwencji przypłaciłbyś za to nogą albo życiem.
Taki kontekst jest dosyć oczywisty. Jednak ludzie nie są świadomi, że to samo dotyczy każdej innej emocji. Dlatego denerwują się swoim gniewem, wstydzą się wstydu i lęku, obwiniają się za poczucie winy itd.
Filozofia Nonviolent Communication mówi, że emocje są głosem potrzeb. To one są źródłem twoich emocji. Dla jasności – potrzeby różnią się od strategii. Samochód, nowy partner, podwyżka, urlop, ukończone studia, serial w TV itp. nie są potrzebami. To strategie na zaspokojenie potrzeb. Potrzeby można nazwać stanami wewnętrznymi. Są też uniwersalne – identyczne dla każdego człowieka np. bezpieczeństwo, harmonia, zrozumienie, rozwój, szacunek, uznanie, bliskość, akceptacja, kontakt, zaufanie itd.
Jeśli czujesz nieprzyjemne emocje to właśnie jakaś Twoja potrzeba domaga się zaspokojenia. Przyjemne informują nas o tym, że jakaś potrzeba została zaspokojona w danym momencie. Warto mieć też świadomość, że zaspokojenie potrzeb będzie dynamicznie się zmieniać – nie da się najjeść na całe życie. Dlatego o nasze potrzeby trzeba będzie bez przerwy dbać do końca naszego życia. Większość ludzi kiedy poczuje się źle skupi się jednak na szukaniu winnych i walce z nimi zamiast zanurzyć się w sobie i zbudować kontakt z niezaspokojoną potrzebą, by poszukać bardziej konstruktywnych strategii na jej zaspokojenie.
Dodatkowo, większość ludzi ma przekonanie, że jest odpowiedzialna za emocje innych i vice versa. Tworzy się wtedy niezły galimatias emocjonalny.
Prawda jest jednak taka, że każdy z nas jest odpowiedzialny tylko za swoje uczucia. To od Twojej postawy wobec otaczającego Cię świata zależy co w danym momencie czujesz. Oczywiście zachowanie danej osoby może być bodźcem odpalającym emocje, ale to Twoja interpretacja tego zachowania jest przyczyną pojawiania się w Tobie określonej emocji. Źródłem emocji są natomiast Twoje potrzeby.
Teraz możemy wrócić do tytułu tego artykułu. Podobno Budda powiedział kiedyś, że „Ból jest nieunikniony, a cierpienie jest wyborem.” Ludzie będą nadeptywać na gwoździe. Dlatego nie unikniesz bólu w swoim życiu. Jednak jeśli zaczniesz obwiniać siebie albo innych za zaistniałą sytuację to wtedy poza bólem zaczniesz czuć dodatkowo gniew, wstyd albo poczucie winy. Zaczniesz cierpieć. A złość wyrażania w formie agresji będzie zaogniać konflikty i powodować jeszcze więcej bólu. Intentywność cierpienia może wtedy tak bardzo zdominować, że zapomnisz o gwoździu i przez całe życie będziesz szukać winowajcy, który go tam zostawił. Gorzej jak go wreszcie znajdziesz i powie Ci, żebyś następnym razem po prostu lepiej patrzył pod nogi.
Niestety właśnie w taki sposób większość ludzi przeżywa swoje życie – zadając sobie dodatkowe niepotrzebne cierpienie. Zamiast zatrzymać się na nieuniknionym bólu i zająć się bodźcem, który go wywołał, skupiają się na obwinianiu świata, na który nie mają już wpływu. Gwóźdź się wbił – czasu nie cofniesz – jedyne co Ci pozostaje to go wyjąć.
Dlatego w drodze transformacji warto na początku popracować nad akceptacją i empatią dla swoich trudnych emocji. Jeśli doświadczysz np. gniewu i pojawi się w głowie strumień myśli w stylu „Uspokój się! Nie potrafisz nad sobą zapanować!” – zatrzymaj się na chwilę i obserwuj. Posłuchaj swojego gniewu – o jakich ważnych potrzebach chce Ci powiedzieć? Może ważna jest dla Ciebie wolność w danej sytuacji? A może szacunek? Może chcesz być branym pod uwagę w jakiejś relacji? A może tęsknisz za łatwością i wsparciem? Te wszystkie potrzeby mogą “krzyczeć” za pomocą gniewu o zaspokojenie. Sprawdź jak się czujesz kontaktując się ze swoimi potrzebami oraz dostrzegając, że Twój gniew pojawił się w trosce o Ciebie. Jak Ci z tą świadomością? Jak teraz postrzegasz swój gniew? Przyjaciel czy wróg?
Jednocześnie zastanów się o jakie potrzeby chcesz zadbać mówiąc sobie „Uspokój się! Nie potrafisz nad sobą panować!.” – bo nie bez powodu chcesz swój gniew wytłumić. Może chcesz zadbać o potrzebę uznania i akceptacji w relacji? Bo obawiasz się, że stracisz wizerunek będąc zdenerwowanym. Może jest tam potrzeba troski o drugą stronę? Bo masz obawę, że jak wybuchniesz to ją zaatakujesz. A może jeszcze coś innego? Wszystko zależy od tego jaki jest kontekst sytuacyjny oraz jaki masz bagaż doświadczeń.
Praktyka Nonviolent Communication pozwala trenować świadomość w taki sposób, by z troską i akceptacją podchodzić do wszystkich swoich uczuć i co za tym idzie – samego siebie. Jak podejść z empatią do każdej, nawet najbardziej nieprzyjemnej części siebie. Uczy jak budować kontakt ze swoimi potrzebami i pokazuje jak można o nie konstruktywnie zadbać. To daje wielką ulgę, moc i wiarę, że sami możemy zadbać o siebie uniezależniając się od zachowania innych ludzi.
Podsumowując – nie jesteś w stanie uniknąć bólu możesz jedynie nauczyć się unikać cierpienia.
Jeśli chcesz rozwijać tego typu umiejętności to zapoznaj się z naszą ofertą szkoleń, warsztatów i coachingów – może znajdziesz coś dla siebie. Kliknij tutaj.