5 najdziwniejszych przypadków w historii psychologii.
Kluczowym celem psychologii jest poznanie praw rządzących ludzką psychiką i zachowaniem. Od każdych zasad istnieją jednak wyjątki, których nie sposób przewidzieć. Człowiek często nie postępuje racjonalnie, a jego możliwości – zarówno rozwoju, jak i destrukcji – wydają się nieograniczone. Dobrym tego świadectwem jest tych 5 najbardziej niezwykłych przypadków w historii psychologii. Przypominają o niezwykłych tajemnicach umysłu, które może skrywać w sobie każdy z nas.
1. Dziki chłopiec z Aveyron.
W 1800 roku w południowej Francji odnaleziono brudnego, nagiego chłopca. Miał 11 albo 12 lat i, jak się okazało, żył przez wiele lat sam w okolicznych lasach. Dziecko nie umiało porozumiewać się w żadnym znanym języku. Reagowało strachem na innych ludzi, warczało jak zwierzę, a jego ciało pokrywały liczne blizny.
Chłopca widywano co jakiś czas w tych rejonach już kilka lat wcześniej, a nawet zdołano go raz pochwycić, lecz udało się mu wtedy uciec. Ze względu na swoje nieprzewidywalne, „dzikie” zachowanie budził obawę, ale i ciekawość mieszkańców. Z różnymi skutkami próbowało zająć się nim wielu ekspertów, próbujących odkryć, co ma ważniejszy wpływ na rozwój człowieka – natura czy wychowanie. Ostatecznie zaopiekował się nim lekarz Jean Marc Gaspard Itard i nadał mu imię Viktor.

Chłopiec nigdy nie nauczył się płynnie mówić, zaczął za to przyzwyczajać się do noszenia ubrań, podstaw higieny i samodzielnego jedzenia różnorodnych posiłków. Chodził na spacery, rozumiał wiele poleceń, potrafił zapisać niektóre litery i słowa.
Itard nie był jedynym uczonym, który badał chłopca, ale dzięki wytężonej, trwającej 5 lat pracy doszedł do przełomowych odkryć w nauczaniu głuchoniemych i psychiatrii dziecięcej. Niestety niedługo przed śmiercią stan chłopca znacznie się pogorszył, zaczął znowu być agresywny i zapominać nabytych umiejętności.
Do tej pory dokładnie nie wiadomo, z jakimi problemami zmagał się chłopiec i jaka była jego pełna historia. Być może został porzucony przez swoich rodziców w lesie, gdy zobaczyli, że nie rozwija się prawidłowo. Rana na szyi i liczne blizny mogły świadczyć o znęcaniu się i próbie pozbawienia życia, co jeszcze pogłębiło psychiczne traumy. Specjalistka w dziedzinie autyzmu, Uta Frith, wierzy, że chłopiec cierpiał na jakąś jego formę.
2. Mężczyzna, który pomylił swoją żonę z kapeluszem.

Brytyjski neurolog i pisarz Oliver Sacks miał w swojej karierze do czynienia z wieloma zadziwiającymi przypadkami. W jednej ze swoich książek zatytułowanej „Mężczyzna, który pomylił swoją żonę z kapeluszem”, opisał pacjenta, który cierpiał na agnozję wzrokową. To zaburzenie powstałe w wyniku uszkodzenia obszarów potylicznych i ciemieniowych w mózgu.
Pacjent, opisywany przez Sacksa pod pseudonimem „doktora P.”, był muzykiem i wykładowcą akademii muzycznej. W pewnym momencie swojego życia zaczął postrzegać świat inaczej, niż większość ludzi. Stracił zdolność do rozpoznawania niektórych przedmiotów i osób. Przykładowo, gdy spoglądał na swoją żonę, zamiast niej widział.. kapelusz. Dostrzegał także twarze tam, gdzie ich wcale nie było.
Na ulicy poklepywał głowy hydrantów i liczników parkingowych, myśląc, że to głowy dzieci. Witał się uprzejmie z gałkami od mebli i drzwi i był szczerze zdziwiony, gdy mu nie odpowiadały. Rękawiczkę potrafił opisać jako „powierzchnię ciągłą, obejmującą samą siebie, rodzaj pojemnika z pięcioma wybrzuszeniami”, lecz nie nie wiedział, do czego może służyć.

Metodą radzenia sobie z tą dziwną przypadłością stała się dla doktora P muzyka. Okazało się, że potrafił bezbłędnie wykonywać nawet szereg długich i skomplikowanych czynności, jeśli tylko nucił w ich trakcie jakąś piosenkę. Gdy milkł, mylił się jednak natychmiast. Melodia zastępowała mu w ten sposób obraz. Mimo postępującego rozwoju choroby do końca życia nie zaprzestał uczenia muzyki.
3. Kobieta, która wszędzie widziała smoki.
W czasopiśmie medycznym ‘The Lancet’ opublikowano w 2014 roku artykuł opatrzony tytułem „Prozopometamorfozja i halucynacje twarzy”. Opisany w nim został frapujący przypadek 52-letniej kobiety z Holandii, która zgłosiła się do szpitala psychiatrycznego. Przez całe jej życie nękał ją dziwny fenomen. Twarze ludzi, które wokół siebie widziała, zmieniały się nagle przed jej oczami w pyski smoków. Potrafiła kilka razy w ciągu dnia widzieć smoki, których oczywiście tam nie było.
Smoki, które dostrzegała, były czarne i miały długie, ostro zakończone uszy. W odstających pyskach pokrytych gadzią łuską jarzyły się jaskrawo żółte, zielone, niebieskie lub czerwone oczy. Smoki nie tylko pojawiały się na miejscu ludzkich twarzy, kobieta widziała je wszędzie wokół siebie – na ścianach, w gniazdkach elektrycznych, na ekranach komputerów. Wyłaniały się też niespodziewanie z ciemności, gdy gasiła światło w pokoju.

Naukowcy, w tym także Oliver Sacks, niestety nie zdołali odkryć, co wywołuje te halucynacje. Wszelkiego rodzaju badania neurologiczne, EEG, skany mózgu za pomocą rezonansu magnetycznego nie wykazały niczego odbiegającego od normy.
4. Mężczyzna, który pragnął zostać zjedzony.
Lekarze szpitala psychiatrycznego w Toronto zetknęli się z jednym z najtrudniejszych i najbardziej specyficznych przypadków w swojej karierze, gdy zgłosił się do nich pewien pacjent. Był nim mężczyzna o imieniu Stephen, który fantazjował o byciu zjedzonym. Nietypowy fetysz nie ograniczał się jednak do motywu odwróconego kanibalizmu. Ważnym jego elementem była chęć zostania pożartym przez, jak to określił, „wielką, dominującą kobietę”.
Ten 45-letni i na pozór spokojny, normalny mężczyzna, nie wykazywał żadnych objawów psychozy. Psychiatrzy tłumaczyli jego fantazję jako potrzebę cofnięcia procesu narodzin, symbolicznego powrotu do łona matki. Stephen marzył o byciu połkniętym w całości i dokładnie w taki sposób wydalonym. Często też fantazjował o tym, że jest częścią ekskrementów lub nasienia i zostaje wydalony przez inną osobę.

Co zaskakujące, odwrócony kanibalizm nie był problemem, z którym Stephen początkowo zwrócił się psychiatrów. Obawiał się, że może być homoseksualistą, czego jednak nie potwierdzili badacze. Jego zaburzenie określili jako worarefilię czy też fagofilię – nacechowane przyjemnością seksualną pragnienie, by jeść innych, obserwować tę czynność lub samemu zostać zjedzonym. Samo słowo pochodzi z połączenia zwrotów z łaciny i dosłownie oznacza „miłość do pożerania”.
5. Kobieta, która słyszała tę samą melodię przez 4 lata.
Marzeniem każdego muzyka jest stworzenie takiej melodii, której po prostu nie będziesz w stanie zapomnieć. W przypadku Susan Root z Essex w Anglii sytuacja zaszła jednak zdecydowanie za daleko. Przez 4 lata była wręcz prześladowana przez piosenkę, którą słyszała tylko ona. Był to utwór z 1952 roku w wykonaniu Patti Page (‘How Much is that Doggie in the Window’).
By zwrócić na siebie jej uwagę, jej mąż musiał wręcz krzyczeć. Inaczej nie była w stanie go usłyszeć - tak bardzo zasłuchana była w utwór, który nieustannie grał jej własny umysł. Skarżyła się, że przypadłość najbardziej doskwierała jej w nocy, gdy wokół panowała zupełna cisza. Susan musiała wtedy włączać telewizor, by za pomocą innych dźwięków wyciszyć melodię, która nie mogła wylecieć jej z głowy.

W późniejszych latach ta dziwna dolegliwość uległa drobnej zmianie. Susan zaczęła coraz częściej słyszeć inną piosenkę, utwór Judy Garland ‘Over The Rainbow’. Terapeuci, którzy próbowali jej pomóc, porównali jej przypadłość do nawracających, specyficznych szumów usznych. Ostatecznie nie potrafili jednak uleczyć muzycznych halucynacji Susan.
Choć psychologia dąży do tego, by opierać się na obiektywnych zasadach, do każdego człowieka stara się podchodzić indywidualnie. Stawia pytania, kim jesteśmy jako gatunek, jakie są nasze nieświadome impulsy i skrywane potrzeby, w jaki sposób działają nasze mózgi. Nie pomija też osobistych doświadczeń, charakterystycznych dla każdego przeżyć, myśli i zachowań.
Opisane przypadki pokazują, jak bardzo złożony i nieprzewidywalny potrafi być umysł człowieka. Niekiedy obraca się to przeciwko niemu samemu lub osób w jego otoczeniu. Warto jednak przyglądać się także temu, co wykracza poza normy i schematy, by móc lepiej zrozumieć to, kim tak naprawdę jesteśmy.
Artykuł powstał na podstawie:
https://bigthink.com/neuropsych/5-of-the-strangest-psychology-cases-in-histor/
Korzystałam również z:
Mary Losure „Dziki chłopiec. Prawdziwe życie dzikusa z Aveyron”, Gdańsk, 2017.
Oliver Sacks „Mężczyzna, który pomylił swoją żonę z kapeluszem”, Poznań, 2008.